To pytanie często zadają psycholodzy rodzicom chłopców, ale jest ono również aktualne dla dziewcząt. Nawet dorośli mają trudności z rozpoznawaniem emocji. Dziecko w ciągu kilku minut może przeżywać całą burzę emocji: radość z nowej zabawki, rozczarowanie, że upadła do kałuży, a potem złość, bo nowa piłka się pobrudziła! Najprawdopodobniej wyrazi to wszystko za pomocą zwykłego krzyku i tupania nóżkami. Ale zadaniem rodziców jest nauczyć dzieci rozumieć swoje emocje i wyrażać je w inny sposób.
Emocje dzieci są dokładnie takie same jak emocje dorosłych. Główna różnica polega na sposobie komunikowania się z innymi o swoich uczuciach. Dorośli częściej potrafią nazwać swoje emocje, podczas gdy dzieci raczej wyrażają siebie poprzez mimikę (na przykład uśmiechają się, gdy są szczęśliwe), swoje ciało, zachowanie i zabawę.
Dzieciom, tak samo jak dorosłym, potrzeba dzielić się tym, co dzieje się w ich wnętrzu. Jednak z powodu nieumiejętności rozpoznawania tego, czego aktualnie doświadczają, oraz braku wiedzy, jak o tym opowiadać, dzieci mogą wybierać nie zawsze odpowiednie sposoby wyrażania swoich emocji.
Mierząc się z silnymi uczuciami lub przeżywając wiele rzeczy jednocześnie, dzieci zaczynają krzyczeć, być podekscytowane lub walczyć. Umiejętność zrozumienia swoich emocji, ich nazwanie i wyrażenie w sposób bezpieczny dla siebie i otaczających ludzi to umiejętności, których dzieci mogą nauczyć się tylko od dorosłych.
Oczywiście dla dziecka zrozumienie tej tajemniczej sfery jest jeszcze trudniejsze. Rodzicom nie warto w tym sensie spieszyć się. Przez bardzo długi czas nie będziesz w stanie wytłumaczyć dziecku, co to są emocje, a co za tym idzie – jak je kontrolować. Nie przekonasz czteroletniego dziecka, że przestanie się czegoś bać – po prostu dlatego, że jeszcze trudno mu zrozumieć, co to słowo oznacza. Dlatego rodzicom warto iść małymi krokami.
Etapy zrozumienia swoich emocji
- Naucz się nazw emocji
To właśnie ten etap często jest pomijany przez rodziców.
Aby dziecko dobrze kontrolowało swoje emocje, musi znać ich nazwy. Na przykład, „jesteś teraz szczęśliwy, zainspirowany, rozczarowany, zagubiony” itd. Te słowa są dość trudne dla dziecka. Stopniowo wchodzą one do słownika przedszkolaka, ale dzieje się to dość wolno. Rodzice muszą być cierpliwi i poszerzać swój własny słownik, ponieważ u dorosłych jest on często ogranicza się do par „lubię – nie lubię” lub „zadowolony – niezadowolony”.
Do pewnego wieku dziecko nie będzie do końca rozumieć znaczenia tych słów i będzie je jakby zgadywać: powie „tak, jestem smutny” lub „tak, jestem zły”. Ale potem zapamięta, w jakich okolicznościach mówiono to czy inne słowo i co wtedy czuł. Na przykład, „poszliśmy do kina, a kino było zamknięte – byliśmy rozczarowani”. I gdzieś do pierwszej klasy będzie już lepiej orientować się w tym, co czuje.
Pomagaj dziecku zrozumieć swoje uczucia, nazywając je. Na przykład: „Wygląda na to, że jesteś zmartwiony, ponieważ pogoda się zepsuła i nie wyszliśmy na spacer”. Jeśli dziecko się nie zgadza, wyjaśnij, dlaczego uważasz, że doświadcza ono właśnie tej emocji. Opisz, jak zmienił się jego głos, wyraz twarzy lub zachowanie: „Pomarszczyłeś brwi i zacząłeś mówić bardzo cicho, dlatego pomyślałam, że jesteś smutny”. Z czasem dziecko nauczy się rozpoznawać swoje emocje i zauważać, jak inni się czują.
- Ustanów związek między stanem dziecka a jego działaniami
Trzeba nie tylko mówić „Nie popychaj kogoś”, ale w spokojnej atmosferze zastanowić się: w jakich momentach popychasz kogoś? Czy on nadepnęł ci na nogę lub usiadł na twoim miejscu? Czy to cię rozzłościło?
W ten sposób rodzic pokazuje dziecku związek między jego stanem emocjonalnym a jego działaniami – nawet jeśli te działania są niepożądane. To pomoże dziecku w przyszłości nie tylko mechanicznie hamować takie działania, ale także wcześniej zauważać, że znajduje się w stanie, który wcześniej prowadził do konfliktu . Stopniowo nauczy się powstrzymywać ten impuls.
- Zaproponowanie dziecku różnych sposobów wyrażania emocji
Z czasem można zaproponować dziecku nowy pomysł: na przykład, gdy jesteś zły na kogoś, nie musisz popychać – możesz na przykład powiedzieć słowami „odejdź z mojej nogi” lub jakkolwiek nazwać. Kiedy dzieci przestają walczyć i szczypać się, a zaczynają obelżywie się wyzywać, dla dorosłych jest to oczywiście bardzo niepożądane. Ale w rzeczywistości jest to nowy etap rozwoju, który jest znacznie wyżej niż walka. Następnie nadejdzie czas na refleksję, że można po prostu powiedzieć sprawcy, aby przestał swoje działania.
W ten sposób dziecko będzie miało do dyspozycji nie tylko jedną kartę, którą grało, gdy było małe – popychanie się lub bicie – ale kilka kart, spośród których będzie mogło wybrać najbardziej odpowiednią.
- Ćwicz rozpoznawanie emocji innych ludzi
Doskonałym sposobem na pomoc dzieciom w poznaniu emocji jest dyskusja na temat tego, jakie uczucia mają bohaterowie książek lub filmów animowanych. Podczas czytania lub oglądania zapytaj: „Co myślisz, jakie uczucia teraz odczuwa bohater?”. Opowiedz o wskazówkach, które pozwalają zrozumieć emocje innych ludzi. Zwróć uwagę na wyraz twarzy lub zachowanie. Wyjaśnij swojemu dziecku, dlaczego postacie czują się akurat w ten sposób.
- Dyskutuj o swoich uczuciach
W ciągu dnia zadawaj dziecku pytania: Jak się masz? W jakim jesteś teraz nastroju? Co czujesz z powodu tego, co się stało? Pokaż przykład i sam dziel się emocjami. Opowiedz, z czego się cieszysz lub czym się denerwujesz i powiąż emocję z przyczyną. W ten sposób dziecko nauczy się zauważać, co wpływa na jego nastroje. Na przykład: „Cieszę się, bo porozmawiałem z przyjacielem, z którym dawno nie rozmawiałem”.
- Wspieraj dziecko
Aby wyrażać emocje w bezpieczny sposób, dziecku ważne jest, aby jego uczucia były zauważane i uznawane. Wspieraj dziecko, gdy doświadcza emocji – mów, że jesteś obok i rozumiesz jego uczucia. Pomagaj mu rozpoznawać i wyrażać swoje uczucia w taki sposób, aby były słyszane.
Najważniejsze to pamiętać, że sama w sobie emocja – czy to radość, podniecenie, zainteresowanie, wstyd, strach czy gniew – jest całkowicie nieszkodliwa dla człowieka. Można śmiało czuć wstyd, rozczarowanie, obawiać się i być zły, to jest absolutnie zdrowy proces.
Problemy pojawiają się natomiast, gdy z jakiegoś powodu próbujemy tłumić te przeżycia. Często te próby są widoczne dosłownie na poziomie fizycznym – przejawiają się w postawie ciała osoby, która stale się powstrzymuje i przez to nabiera tak zwanej „pancerza mięśniowego”, czyli różnych napinaczy.
Innym przypadkiem jest, gdy osoba skupia się na jednej emocji i przeważnie ją doświadcza. Na przykład, jest ciągle zirytowany lub stale przerażony – zakres jego przeżyć zawęża się do jakiegoś „ulubionego” stanu emocjonalnego.
Dlatego jeśli u dziecka występuje zauważalne przeważenie jednej konkretnej emocji – na przykład, jeśli ciągle jest smutne – warto zwrócić na to uwagę i dowiedzieć się, jaka jest przyczyna. W pozostałych przypadkach pozostawmy dziecku wszystkie jego przeżycia. Nie można przestać ich doświadczać, a tłumienie ich jest niebezpieczne.
Jak nauczyć dziecko żyć w harmonii z emocjami? 14 ważnych wskazówek
Inteligencja emocjonalna jest kluczem do naszego szczęśliwego życia społecznego. Jak możemy pomóc maluchom radzić sobie z emocjami, akceptować je i siebie, rozwiązywać problemy zamiast ich unikać? W naszym materiale znajdziesz 14 przydatnych wskazówek dla dorosłych, którzy komunikują się z dziećmi.
Inteligencja emocjonalna – to umiejętność rozumienia i odpowiedniego postrzegania/odtwarzania emocji. Obejmuje:
- samoświadomość emocjonalną i samoakceptację;
- wrażliwość na słowa i zachowanie innych;
- empatię;
- umiejętność regulacji własnego niepokoju i złości.
W rezultacie zyskujemy zdolność do bardziej skutecznego zarządzania naszymi emocjami i zachowaniem, co prowadzi do lepszych relacji z innymi ludźmi.
Czy jest to dla nas ważne? Jeśli planujemy komunikować się z innymi ludźmi, ubiegać się o pracę, uczyć się, tworzyć, kochać i być przyjacielem – tak. Zdolność do zarządzania swoimi emocjami będzie miała znacznie większy wpływ na jakość naszego życia niż nasz iloraz inteligencji (IQ).
Rozwój emocjonalnej inteligencji u naszego dziecka zaczyna się od naszych relacji z nim – jako rodziców i opiekunów. Jak możemy pomóc dzieciom znaleźć harmonię i nauczyć się pracować z emocjami?
-
- Zacznij od zaufania. Odpowiadaj na wołania malucha, gdy potrzebuje twojego towarzystwa. Nie zostawiaj go samego w łzach. Wszystko zaczyna się już od niemowlęctwa, od wczesnych interakcji dziecka z najbliższymi, to wtedy rodzą się poczucie bezpieczeństwa i zaufanie.
- Uspokój swoje własne niepokoje. Prawie sto lat temu psycholog Harry Stack Sullivan wysunął teorię, że niemowlęta odbierają niepokój swoich rodziców. Najnowsze badania potwierdzają, że dotyk, ton głosu i ruchy rodziców mogą uspokajać lub wywoływać niepokój u dziecka. Jasne jest, że zawsze „promieniujemy” nasze nastroje i wewnętrzny stan, czy to spokojny i zadowolony, czy strapiony czy kapryśny, i przekazujemy to otaczającym nas ludziom. Dlatego przy komunikacji z dzieckiem warto zwracać uwagę przede wszystkim na swój stan emocjonalny, uczyć się uspokajać i dodawać sobie otuchy.
- Zaakceptuj i uznaj emocje swojego dziecka. Nie wszystkie zachowania są akceptowalne, to oczywiste. Ale wszystkie emocje są akceptowalne. Możesz (i powinieneś) ograniczać działania swojego dziecka w miarę potrzeby. Ale to ograniczenie będzie działać najlepiej, gdy zrozumiesz, jak się czuje. Wyjaśnij swoim dzieciom, że nie mogą wybierać, co czują (tak jak nie wybierają swoich rąk i nóg), ale mogą – i powinni – wybierać, co zrobić z tymi emocjami.
- W przypadku wątpliwości okazuj swoje współczucie. Twoje wsparcie pomaga dziecku zaakceptować własne emocje. Pozwala mu „pozwolić sobie na odczuwanie” i następnie iść do przodu, unikając wewnętrznych konfliktów. Twoja empatia uczy dziecko, że życie emocjonalne nie jest niebezpieczne ani wstydliwe, ale raczej uniwersalne i możliwe do kontrolowania. Dzięki temu dziecko dowiaduje się, że nie jest samo i że nawet mniej przyjemne strony jego osobowości są akceptowalne. Wiele problemów dorosłych jest niestety tylko wynikiem tego, że w dzieciństwie nie nauczyliśmy się rozumieć i akceptować siebie, a za smutek, łzy i inne „niewłaściwe” emocje byliśmy karani i upomniani.
- Nie karz dziecka za emocje i nie staraj się je odwrócić uwagą. Nie upokarzaj malucha, gdy czuje ból. „Mała zadrapanie, przecież to nie boli, nie marudź!”, „Duże chłopaki nie płaczą”. Drugie zdanie jest również pełne niepotrzebnych stereotypów, których warto zapomnieć raz na zawsze dla dobra psychicznego dziecka. Zauważ problem dziecka, współczuj mu, pozwól mu pokazać, co dokładnie się stało, daj mu trochę czasu na zrozumienie i omówienie wydarzenia. Wtedy będzie mu łatwiej iść dalej
- Represje nie działają. Zaprzeczanie strachowi lub gniewowi nie pozbawi dziecka tych uczuć, ale może skłonić je do ich tłumienia. Tłumione emocje nie znikają. One wpadają w pułapkę i szukają wyjścia. Ponieważ emocje dziecka nie są pod świadomą kontrolą, wydostają się niekontrolowanie. Jak to się dzieje? Przedszkolak obraża swoją siostrę, siedmioletnie dziecko ma koszmary, nastolatek rozwija nerwowy tik. Niestety, istnieje wiele możliwości.
- Trening emocji pomaga rozproszyć intensywne uczucia. Gniew nie odejdzie, dopóki nie zostanie wysłuchany. Słuchanie ≠ rozwiązywanie. Akceptowanie i odzwierciedlanie emocji dziecka nie oznacza, że zgadzasz się z nimi lub je akceptujesz. Pokazujesz tylko dziecku, że rozumiesz sytuację. Jak to zrobić? Słuchać. Uznawać. „Na pewno jesteś zły na swojego brata. Powiedz mi o tym”. „Pewnie jesteś bardzo smutny, co? „. „Dzisiaj wszystko wychodzi zupełnie nie tak, jakbyś chciał? Rozumiem cię”.
- Naucz dziecko jak się uspokajać. Małe dzieci mają potrzeby, które wywołują intensywne emocje. Na przykład, brak obecnego opiekuna/rodzica, głód lub ból. Bez „uspokajającego dorosłego”, którego potrzebują, ich układ nerwowy nie tworzy szlaków, które w przyszłości pozwoliłyby im kontrolować siebie. Dla maluchów jest bardzo trudno nauczyć się uspokajać lub regulować swoje emocje samodzielnie, ponieważ każde nowe uczucie sprawia, że się martwią. W wieku 4-5 lat uczucia strachu lub gniewu mogą prowadzić do niepokoju lub paniki i skłaniać do działania, ponieważ dzieci nie potrafią jeszcze cierpliwie znosić i kontrolować siebie, ale potrzebują uwalniania energii. Więc, aby się uspokoić, dziecko najpierw musi poprosić kogoś innego, aby je uspokoił. Z tego procesu dzieci zdobywają cenne doświadczenie: moje fizyczne i emocjonalne potrzeby są tolerowane i kontrolowane.
- Pomóż swojemu dziecku nauczyć się rozwiązywać problemy. W większości przypadków, kiedy dzieci (i dorośli) czują, że ich emocje są zrozumiane i akceptowane, emocje się rozpraszają – stają się mniej destrukcyjne. Taka atmosfera daje możliwość rozwiązania problemów. Czasami dzieci potrafią to zrobić same. Czasami potrzebują Twojej pomocy do „burzy mózgów” w rozwiązywaniu problemów – od zapomnianej pluszowej zabawki do rozwiązania rozwiązanej sznurówki. Ale nie poddawaj się chęci rozwiązania problemu za dziecko, jeśli nie poprosi Cię o to! Takie zachowanie daje Twojemu dziecku do zrozumienia, że masz wiarę w jego niezdolność do samodzielnego poradzenia sobie.
- Model inteligencji emocjonalnej. Dorośli jako przykład. Czy słyszeliście takie stwierdzenie, że dzieci nas nie słuchają, tylko na nas patrzą? Stajecie się drażliwi, łapiecie rzeczy, trudno wam uspokoić się, gdy jesteście zaniepokojeni? Czy płaczecie, gdy coś idzie nie tak? Czy potraficie zachować spokój podczas emocjonalnych dyskusji? Czy wykazujecie empatię wobec innych ludzi wyrażających emocje? Dokładnie tak samo będzie postępować wasze dziecko.
- Konstruktywne radzenie sobie z gniewem jest jedną z najważniejszych umiejętności, jakie możesz przekazać swojemu dziecku. Kiedy dziecko jest wściekłe, poszukuj przyczyn bólu lub strachu – to właśnie przed nimi chroni gniew. W sytuacji, gdy wszystko jest spokojne i bezpieczne, dziecko rzadko pokaże ci wszystkie obraźliwe uczucia lub obawy, które zwykle prowadzą do złego zachowania. Gdy znajdziecie się w sytuacji stresowej, nie pozwól, aby twój gniew narastał – dziecko wie, że to ty jesteś „moderatorem” sytuacji. Używaj słów, ale nigdy przemocy. Czy to takie proste, gdy płacze publicznie? Zastanów się, ponieważ twój gniew w tej sytuacji kryje lęk przed byciem na przykład złym rodzicem w oczach innych klientów w sklepie. A teraz wyobraź sobie, jak trudno twojemu dziecku utrzymać spokój, gdy jest niezadowolone z sytuacji, a teraz jeszcze boi się ciebie. Pamiętaj, jesteś wzorem do naśladowania.
- Wtrąć się PRZED tym, jak twoje własne emocje wymkną się spod kontroli. Za każdym razem, gdy krzyczymy na nasze dzieci, winę ponosimy sami. I nie tylko to, że krzyczymy, ale też nie ingerujemy w problem w sposób naprawdę skuteczny.Przykład: Twój pięcioletni syn, Arseny, nie wyłączył komputera i teraz nie spieszy się iść spać. Wyraźnie potrzebuje twojej pomocy, aby wykonać czynność, której sam nie jest w stanie skontrolować – zamknąć zabawną aplikację ze zajączkami i pójść myć zęby.Teraz krzyczysz, bo po raz czwarty zagoniasz go myć zęby w ciągu 20 minut. Za każdym razem z tych czterech, gdy krzyczysz, jesteś nieskuteczny. Nie rozwiązujesz problemu i nie pokazujesz, jak go rozwiązać.Niezależnie od tego, czy musisz oderwać zmęczonego malucha od kreskówek, czy nauczyć czternastolatkę pomagać w przygotowywaniu kolacji, musisz od razu dać do zrozumienia, że decyzja nie będzie zmieniona. I zrób to spokojnym tonem, zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie utrzymując spokój.W ten sposób nie tylko nauczysz dzieci czegoś wartościowego, ale także pokażesz, jak zarządzać sobą.Jeśli w końcu po prostu krzyczysz, dzieci czują się „więźniami”, niektóre nawet dosłownie paraliżują się. W takiej sytuacji dzieci nie uczą się niczego wartościowego, ale dowiadują się wiele szkodliwego o tym, jak mama/tata/opiekun nie potrafią radzić sobie ze swoimi emocjami, ale wymagają tego od dzieci.
- Nie podważaj emocjonalnej samoświadomości swojego dziecka. Twoje dziecko potrzebuje twojego wsparcia, aby rozwijać swoją wewnętrzną kompas emocji. Szanuj ich uczucia wobec innych. Jeśli dziecku nie podoba się, gdy wujek Sasza go obejmuje, naucz go zamiast tego podawać rękę, zamiast strofowania: „Tak jest właściwie! On cię kocha, bądź uprzejmy!”. Gdy przedszkolak odmawia zabawy z dzieckiem twojej przyjaciółki na podwórku, wysłuchaj go i spróbuj pomóc mu w rozwiązaniu problemu, zamiast moralizować: „Musisz się dzielić, musisz się zaprzyjaźnić, nie bądź samolubny”.Niezależnie od wszystkiego, pozwól dzieciom podejmować decyzje, z kim chcą się bawić! W prostych sytuacjach powinieneś potwierdzać ich prawo i zdolność do zaufania swoim własnym uczuciom, włączając w to dyskomfort, którego dziecko jeszcze nie potrafi zidentyfikować.Dzieci powinny podejmować decyzje dotyczące swojego bezpieczeństwa już od wczesnego dzieciństwa.
- Jak rozmawiać o trudnych sprawach?Twoje dziecko może spotkać się z problemami fizjologicznymi, brakiem obecności ojca, trudnościami w nauce, zbliżającym się rozwodem lub uzależnieniem od alkoholu w rodzinie. Może też po prostu mieć trudności ze powiedzeniem ci, że boi się odpowiadać na lekcji w szkole, że trener piłkarski ciągle na niego krzyczy, albo że dzieci w grupie przedszkolnej dokuczają mu z powodu uszu/pieprzyków/nieprawidłowego wymawiania spółgłoskowców/braku kolorowych sznurówek.Każde dziecko ma problemy, o których boi się rozmawiać. I to są właśnie te kwestie, w których najbardziej potrzebują twojego wsparcia i przewodnictwa. Oczywiście, na początku musisz pokonać własne poczucie dyskomfortu związane z tymi problemami.Ważne jest, aby zacząć bez poczucia winy. Wina tylko utrudnia rozwiązanie problemu. Musisz także znaleźć czas, gdy będziesz sam na sam z twoim dzieckiem, bez niechcianych spojrzeń, aby mogło ci powiedzieć, czym się martwi. Jednym z wspaniałych sposobów jest spędzenie kilku spokojnych minut przed snem. Zgaście światło, włączcie nocnik, przytulcie dziecko i zapytajcie go o jego dzień. Co było wspaniałe? Z czym były trudności? Co nauczył się? Co nie poszło zbyt dobrze?Ważne jest stworzenie bezpiecznego i zaufanego środowiska, w którym twoje dziecko poczuje, że jego emocje i problemy są brane pod uwagę, a ty jesteś gotowy go słuchać i wspierać. Bądź cierpliwy, wyrozumiały i otwarty, a twoje dziecko poczuje, że może rozmawiać o swoich trudnościach bez strachu i wątpliwości.
Każde dziecko ma problemy, o których boi się rozmawiać. Są to właśnie te tematy, w których najbardziej potrzebują twojego wsparcia i prowadzenia. Oczywiście, na początku musisz pokonać własne poczucie dyskomfortu związanego z tym problemem.
Zacznij od tego, żebyś nie czuł się winny. Poczucie winy hamuje rozwiązania. Musisz także znaleźć czas, kiedy twoje dziecko będzie miało okazję porozmawiać z tobą sam na sam, bez niechcianych obserwatorów. Świetnym sposobem na to jest spędzenie kilku spokojnych minut przed snem. Wyłączcie światło, postawcie piękny nocnik, przytulcie dziecko i zapytajcie je o jego dzień. Co było wspaniałe? Co było trudne? Co dowiedziało się? Co nie poszło zbyt dobrze?
Ważne jest stworzenie bezpiecznego i zaufanego miejsca, gdzie twoje dziecko poczuje, że jego troski są brane pod uwagę, a ty jesteś gotów go wspierać i prowadzić. Bądź cierpliwy, wyrozumiały i otwarty, a twoje dziecko będzie czuło się swobodnie, mówiąc o swoich trudnościach bez strachu i wątpliwości.
Niesamowite, ale to połączenie nocy i komfortu skłania dzieci, które są nerwowe i zamknięte w ciągu dnia, do rozluźnienia się i otworzenia. Ważne jest także, abyśmy, dorośli, również otwierali się w odpowiedzi – zaufanie może być tylko wzajemne. Aby to osiągnąć, potrzebujemy rozwijać naszą emocjonalną inteligencję równie mocno.
Subskrybuj, aby nie przegapić nowych artykułów i wiadomości 🙂